Żubrówka

nie wiem jak tam z zarciem bo nie jadlem ale za to wieczorami jest karaoke:D i browar z tego co pamietam to 6zl;/

Ważne, że można posłuchać "młodych talentów" na karaoke

no i czasami "niezlych basów" haha Wesoly

moje odczucia: barek dobrze wyposażony, ale drogi i obstawiony przez klientelę; schluss Razz

Dużym plusem tego obiektu jest możliwość oglądania transmisji sportowych na żywo. Jednak radziłbym wcześniej rezerwować stoliki

ujdzie

Witam

Pragnę przestrzec Was przed tą knajpą. Nie dość że w porze obiadowej nie ma większości dań z Menu to oszukują na kasie.
Mnie oszukali na 70 zł. Byłem z rodziną na obiedzie. Żona składała zamówienie w trakcie rozliczania musiałem podmieniać Żonę przy kasie i kasjerka sprytnie to wykorzystała. Zrobiła zmieszanie z drobnymi i jakoś zapomniało jej się wydać 70zł. Gdy po jakimś czasie zorientowaliśmy się że nie zgadza nam się kasa i poszliśmy wyjaśnić sytuacje Pani powiedziała że ona jest przekonana że te 70zł mi wydała i tyle... Żadnej propozycji wyjaśnienia sytuacji propozycji wyjaśnienia sytuacji.... nic. Konsumencie mam cię gdzieś. Jako że nie często mi się zdarza taka sytuacja nie poprosiłem kierownika a powinienem.
Jeśli więc się już zdecydujecie na jedzenie w tym lokalu to trzymajcie sie za kieszeń i uważnie liczcie kasę!!!

TRAGEDIA!!!!
obsługa nie ma za grosz wychowania; przy sytuacji gdzie zostało zadane pytanie do pani która wydaje jedzenie "jaka ryba jest najświeższa z połowu?" zostałem wykrzyczany że tu sie wydaje posiłki a nie zamawia; było nas 10 osób w tym dwójka małych dzieci które chciały kotlet z frytkami, to był niesamowity problem w tej pseudo jadłodajni, a mianowicie są jedynie zestawy i każdy jeden kotlet zawiera ziemniaki i surówki, niestety aby zjeść kotlet z frytkami trzeba zamówic jeszcze ziemniaki i surówki. chciałem być miły i zapytałem się czy nie można wymienić ziemniaki za frytki, to wtedy gówniarz zaczął wykrzykiwać najróżniejsze rzeczy. ofert dnia oczywiście nie ma, bo o 15 już się skończyło, i powinni mieć na wejściu już napis że albo jesz wszystko z ziemniakami albo płać za to czego i tak nie zjesz. nie polecam również przyprowadzać obcokrajowców ponieważ żadna osoba z 5 czy 7 z obsługi nie zna za grosz angielskiego, chociaż praca w takim miejscu wymagała by najprostszych słówek. jeśli bedzie to czytał właściciel to niech powiesi kartecze osobie przy kasie z prostymi zwrotami typu jak jest po angielsku zestaw, frytki, nie można wymienić ziemniaków. piszę o tym bo rozbawiła mnie sytuacja w której lepiej powiedzieć że czegoś nie ma bo się nie wie o co chodzi.
ZDECYDOWANIE ODRADZAM kawałek dalej są dużo lepsze knajpki